Failbait

Większość ludzi w tym miejscu traktuje siebie bardzo poważnie. Porażka to słowo, które wielu studentom przyprawia o dreszcze. Do wielu ludzi, którzy dostają Desmond na eseju wyłączałoby ich z akcji na tydzień. Pominięcie jednego superwizji wymagałoby kilku sesji doradczych, a co gorsza, wyrzucenie z drużyny tenisowej wymagałoby wizyty w A & E (Arseholes & Exaggerators).



Ale nie zwracaj uwagi na tych kretynów. W tym tygodniu i szczerze mówiąc przez większość tygodni, nie powinniśmy bać się słowa „f”. Powinniśmy to przyjąć.





W Cambridge nie sposób nie zawieść pod pewnym względem. Niemal każda dziedzina twojego życia staje się konkurencją. Czy jesteś na dobrej drodze po raz pierwszy? Czy jesteś też wysportowany? Czy ty również szyjesz butelki wina dla zabawy podczas wieczornych spotkań towarzyskich?





dlaczego ciemna skóra jest uważana za nieatrakcyjną?

Och, robisz to wszystko? Ok, może to tylko ja żartuję.





Tak właściwie…



Poza tym, czy pijesz śmieszne nazwane cydry w barze ADC po występach w futurystycznych sztukach, których żaden z twoich kumpli nie rozumie? Czy chodzisz i słuchasz dziwnie brzmiącej muzyki w Fezie, zamyślając się? Czy myjesz pierś z kaczki? w twattay z Château Pénis z 1982 r. przy kolacji z kumplami z Unii? Czy twoja przyjaciółka Mona ma udziały w niszowej marce modowej?

Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na którekolwiek z tych pytań, dobrze dla ciebie. Jesteś po prostu świetny. Po wypiciu tego wina prawdopodobnie powinieneś szukać pomocy medycznej. Ale tutaj, na Ziemi, nikt nie łączy tych wszystkich rzeczy. I zgadnij, co to znaczy? Oznacza to, że dla kogoś tutaj jesteś porażką .



Pierwszym etapem jest przyznanie się do tego. Przegrałeś. Myślałeś, że będąc tutaj odniosłeś sukces, ale tak się nie stało. Nigdy nie odniesiesz sukcesu. Całkowity sukces jest niemożliwy.

Cóż, jest pewien sukces. Ale zaakceptowanie faktu, że nie będziesz najlepszy we wszystkim, jest prawdopodobnie najlepszą lekcją życia, jakiej może cię nauczyć Cambridge. W tym przypadku porażka jest właściwie twoim największym sukcesem.

Napoleon i Hitler nie mogli prowadzić wojen na wielu frontach, więc dlaczego myślisz, że możesz? Czas odrzucić te marzenia o zostaniu akademikiem zajmującym się bankowością inwestycyjną i zawodowo grającym w badmintona. (Chociaż masz duże kłopoty, jeśli o tym śniłeś). Prawdopodobnie będziesz normalną osobą, a przeciętność to coś, co wszyscy powinniśmy powitać z otwartymi ramionami.

Wydaje się zatem właściwe, że wkraczamy w piąty tydzień. Blues z piątego tygodnia może mocno uderzyć, a kiedy to nastąpi, pamiętaj tylko, że pod pewnymi względami jesteś porażką i zawsze będziesz.

Czy to nie jest niesamowicie optymistyczny i przyjemny pomysł? Przynajmniej jeśli wiemy, że rozczarujemy innych, możemy skupić się na cieszeniu się własnym życiem.

Oto moja rada dla was wszystkich: jeśli piąty tydzień suka uderzy cię w twarz, to przegap ten wykład. Rzuć tę piłkę, rozlej tę zupę i załóż te buty, które Twoi znajomi uważają za gówniane. Bądź najlepszą porażką, jaką możesz być.