W obliczu skrajnej paniki i ostrych ostrzeżeń pogodowych ludzie na całym południowym zachodzie zaczęli przybijać do podłogi swoje doniczki i szopy, przygotowując się na największą burzę w historii.
Przewidywano, że St. Jude przyniesie sztorm 11 prędkości wiatru, w porywach do 80 mil na godzinę i spowodował, że policja w Devon i Kornwalii utworzyła „centrum dowodzenia”, aby poradzić sobie z nadchodzącą katastrofą.
Jak dotąd najgorsze wydaje się być kilka przewracanych drzew na Pennsylvania Road, Stoke Valley Road i New North Road, a kolejne doniesienia o zablokowaniu kilku innych dróg.
Niektóre z powalonych drzew uderzyły w linie energetyczne, pozostawiając 6000 domów między Plymouth i Barnstable bez prądu. Jednak Western Power już pracuje nad rozwiązaniem problemu.
Jeśli chcesz dzisiaj podróżować, są ostrzeżenia o ogromnych kałużach na drogach i pociągach jeżdżących wolniej niż zwykle. Poza tym harmonia została przywrócona, a St. Jude był, no cóż, trochę flopem.